Mawia się, że współczesny świat zawdzięcza swój obecny kształt trzem filarom – filozofii greckiej, religii chrześcijańskiej oraz prawu rzymskiemu. Już wtedy powstały poszczególne zaasady, na których zostało ono oparte i rozwijało się w dalszym ciągu.
Cyceron rzekł kiedyś: „Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni.” Cytat ten doskonale ujmuje gwiazdę przewodnią oraz ukierunkowanie tej dziedziny. O ile można bowiem mówić o jego nadużywaniu poprzez poszczególne jednostki bądź instytucje, to prawo samo w sobie jest obiektywne, a jego obecna forma stanowi wynik wieloletniej ewolucji. Thomas Hobbes w „Lewiatanie” przedstawił prawo, jako wyznacznik norm moralnych oraz sprawiedliwości. Rozwinięta zarówno w starożytności, jak i w późniejszych latach etyka ukazała nam istniejące pomiędzy nimi różnice. Niezależnie jednak od indywidualnej opinii, przyznać należy, że prawo jest tym elementem cywilizacji, który spaja społeczeństwo oraz stanowi gwarant względnego ładu. Cóż... z innego założenia mogą jednak wyjść anarchiści, którzy pomimo tego, że przyznają społeczną niezbędność istnieniu organizacji, to odrzucają konieczność istnienia profesjonalnej władzy w tychże.